piątek, 20 maja 2011

Efekt latte - ile wydajemy w pracy na przekąski?

Ostatnio przeczytałem na jednym z blogów finansowych o efekcie latte. Nazwa ta nadana przez ekonomistów, opisuje zjawisko drenowania naszych portfeli przez wydawanie kasy na przekąski w pracy, kawę i inne przekąski na mieście typu fast food. Przygotowywanie własnego posiłku do pracy w domu okazuje się że jest bardzo nie trendy, nawet wśród ekonomistów, gdzie jak wskazywał autor cena jedzonka sporządzonego w domu jest średnio 6-8 razy tańsza. W amerykańskich warunkach osoba unikająca picia kawy z automatu czy jedzenia hot dogów na mieście średnio potrafi zaoszczędzić 2000 dolarów rocznie. Niezła suma, można by wydać tę kwotę na coś innego :) Swoją drogą warto pomyśleć czy takie odżywanie jest zdrowe, nie dość że posiłek jest droższy to jeszcze pustoszy nam organizm. Jedyne na co możemy zostać narażeni to zdziwienie otoczenia kiedy nie chcemy iśc z innymi na lunch i wyciągamy na stołówce własne jedzonko. No cóż indywidualiści zawsze mają gorzej :) Swoją drogą wiem że korporacje nieźle zarabiają na automatach do kawy i stołówkach w miejscu pracy, wmawiając ludziom że to przecież tyle samo kosztuje co w domu.

3 komentarze:

  1. Ten temat powinno się umieszczać gdzie się da :) Ostatnio właśnie rozmawiałam ze znajomym o niepotrzebnym wydawaniu pieniędzy na przekąski i kawę. Może kilka złotych wydawanych codziennie to niewiele ale z perspektywy miesiąca, czy roku to naprawdę spory wydatek. Najlepiej przestawić się na oszczędne życie pod tym względem, bo to z pewnością dla nas niezdrowe i nieopłacalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja troche wydaję bo często kupuję maestro, ale przynajmniej mam pewność, że jest bez konserwantów.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, jedzenie na mieście jest bardzo drogie, wydaje się, że to kilkanaście złotych ale jak policzymy ile się wydaje w ciągu miesiąca to można się przerazić.

    OdpowiedzUsuń